Hej! Dzisiaj przychodzę do was z nieco innym postem, niż zazwyczaj. Chciałabym wam przedstawić produkty, których aktualnie używam do pielęgnacji twarzy. Przyznam, że jeszcze kilka lat temu nie przykładałam zbytniej uwagi do takich rzeczy. Jeśli chodzi o twarz, to wystarczał mi makijaż, który (o zgrozo) zmywałam po prostu wodą. Moja cera w okresie dojrzewania była w dobrej kondycji i nie miałam z nią żadnych problemów. Dopiero jakiś czas temu pojawiły się skutki uboczne mojego niedbalstwa i obecnie mojej cerze daleko do doskonałości, dlatego teraz dużo bardziej przykładam uwagę do tego, jakich używam kosmetyków. Od ponad miesiąca testuję kosmetyki z Bielendy i dzisiaj chciałabym wam pokazać te, które używam do twarzy.
Swoją codzienną rutynę rozpoczynam usuwaniem makijażu z oczu i ust i stosuję do tego nawilżający, dwufazowy płyn z olejkiem maruli z linii Expert Czystej Skóry. To jest prawdopodobnie mój ulubiony produkt, jeśli chodzi o demakijaż i używam go już od kilku miesięcy, przez co jest już trochę zużyty. Bardzo szybko usuwa makijaż bez potrzeby mocnego pocierania. Po użyciu, przez chwilę pozostawia po sobie tłustą warstwę, z uwagi na występowanie olejku, lecz po chwili się wchłania i pozostawia odżywioną skórę i rzęsy. Nawilżenie w moim przypadku jest głównym plusem, ponieważ kiedyś miałam problem z wypadającymi rzęsami, a odkąd stosuję ten produkt, są bardziej odżywione i wypada ich zdecydowanie mniej.
Po zmyciu makijażu z oczu i ust, zabieram się za demakijaż twarzy. Używam do tego płynu miceralnego do skóry suchej i wrażliwej z nowej linii Bielenda Expert Czystej Skóry Pielęgnacja 3 w 1: oczyszcza i tonizuje skórę, skutecznie usuwa makijaż, koi i łagodzi podrażnienia. Od płynu miceralnego oczekuję przede wszystkim skutecznego pozbycia się makijażu i z tym radzi sobie bardzo dobrze. Jest też bardzo wydajny, przez miesiąc zużyłam go niewiele, więc myślę, że będzie mi służył jeszcze przez długie miesiące, a cena (15 zł) w porównaniu z jego ilością jest dość niska. Jeśli chodzi o oczyszczenie i odświeżenie skóry, to lepiej radzi sobie z tym Kojący Żel do mycia twarzy, również z tej linii. Dopiero po jego użyciu czuję, że moja skóra jest świeża i pozbawiona jakiegokolwiek makijażu. Żel jest bardzo wydajny i zazwyczaj używam go niewiele, ponieważ szybko się pieni i dobrze rozprowadza na skórze. Bardzo spodobał mi się również zapach!
Na koniec nakładam matujący krem ultra nawilżający z linii Biotechnologia Ciekłokrystaliczna Młodzieńczy Blask. Krem używam głównie na noc, jednak czasami stosuję go również jako bazę pod makijaż. Na noc stosuję go po to, żeby nawilżyć cerę. Mam problem z przesuszającą się skórą w okolicach ust i nosa i krem radzi sobie z tym problemem całkiem nieźle. Jest bardzo lekki, szybko się wchłania i nie czuć, że ma się go na sobie, dlatego, jak już wcześniej wspomniałam, jest też idealną bazą pod makijaż. Jeśli chodzi o matowienie, to nie zauważyłam, żeby moja skóra była bardziej matowa, ale już chyba pogodziłam się z tym, że z moją nadmiernie świecącą się skórą radzi sobie tylko dobrze matujący puder, używany kilka razy dziennie ;).
Raz, lub dwa razy w tygodniu robię sobie “domowe SPA” w postaci maseczek na twarz. Moja ulubioną jest hydrożelowa maseczka ultra nawilżająca (po prawej stronie), po której przez długi czas mam bardzo przyjemną skórę i nie muszę niczego więcej do niej używać. Efektem stosowania maseczki ma być “doskonale nawilżona, wypoczęta, gładka i promienna cera o ładnym, zdrowym kolorycie” i w moim przypadku to się jak najbardziej sprawdza.
Kiedy na mojej twarzy pojawiają się niechciane wypryski, sięgam po różne maseczki glinkowe. Teraz akurat kupiłam widoczną na zdjęciu oczyszczającą maseczkę wygładzającą o efekcie detoksykującym. Maseczka ma za zadanie “oczyszczać skórę, zwężać pory, zmniejszać ich widoczność, zapobiegać powstawaniu wyprysków, pochłaniać nadmiar sebum, wygładzać i poprawiać kondycję skóry“. Nie zauważyłam, żeby w moim przypadku maseczka zapobiegała powstawaniu wyprysków, ale fajnie oczyszcza skórę i co najbardziej mi się podoba- bardzo dobrze ją matowi i to jest główny powód, dla którego ją używam.
Stosowaliście któryś z tych produktów? A może macie jakieś ulubione? Ja osobiście bardzo się cieszę, że obecnie w drogeriach jest dostępnych tyle produktów polskich marek, i sięgam po nie najczęściej, jak mogę. Dajcie znać, jak u was wygląda codzienna pielęgnacja twarzy i czy macie dla mnie i dla innych jakieś rady. Z chęcią przeczytam wasze opinie!
8 Comments
Anonymous
moje ulubione kosmetyki! <3
blamod
nice post!
http://blamod.com
Olga Ms.Wild Head blog
Ja stosowałam płyn dwufazowy, ale od dawna staram się szukać produktów z nieco lepszym składem, choć wydaje mi się, że Bielenda, nie ma najgorszych składów 😛
marmarski
u mnie zawsze jest problem w byciu taka zorganizowana i systematyczna i robienie maseczek dwa razy tygodniowo by mnie przeroslo 😀 podziwiam! 🙂 oczywiscie jest zwolenniczka bielendy uwazam ze za dobra cene proponuja calkiem niezle jakosciowo produkty dlatego to dobry wybor w kwestii kosmetykow do codziennej pielegnacji ciala 🙂
Velas Blog
Nigdy nie używałam tych produktów. Moja wieczorna rutyna opiera się na oleju kokosowym mydle naturalnym i toniku z glukonolaktonu 😉
Anonymous
Ja najbardziej lubię produkty z Ziaji, nigdy nie używałam tych z Bielendii 🙂
http://sysiadelrey.blogspot.com
Eniwhere Fashion
I don’t know this brand Dalena, but from your review it seems really good. Kisses from Italy and thank you for your visit,
Eni
Eniwhere Fashion
Bloglovin of Eniwhere Fashion
zakłady lotto przez internet
Jakoś mi ta marka nie pasuje. Przyzwyczaiłam się do swojej. Najchętniej kupuję ziaje